Mało nas – pytacie dlaczego, co się dzieje. A no dzieje się jak zwykle dużo. Tym razem jednak bardzo konkretnie się dzieje! Tym razem nie na żarty. Tym razem z jeszcze większą ilością pozytywnej energii i pomysłami, od których puchnie głowa – serio! Najwyższy czas Wam o tym opowiedzieć, choćby po części.
Pewnego dnia uznałam..
Że chcę coś zmienić. Mruczałam o tym już od dawna. Marudziłam Damianowi i widziałam, że on też ma na to coraz większą ochotę. Któregoś popołudnia zatem, przedstawiłam mu swój niecny plan, który On, bez mrugnięcia okiem zaakceptował. Dodał jeszcze – że jak nie my, to kto, i od razu powiedział – DZIAŁAJMY. Nie ma na co czekać.
Wiecie jak to jest, kiedy Wasz pomysł spotyka się z uznaniem – i to u osoby, w której macie największe wsparcie na ziemi? Jeśli nie wiecie, to mega Wam współczuję. Bo ja też przez całe 33 lata nie wiedziałam. A teraz to czuję, dzięki czemu chce mi się bardziej.
No i tak to jakoś poszło..
SAMO.. Najpierw Damian wytrzepał spod ziemi kasę na naszego koteczka – Sylwester z niego nieziemski. Później, dokupiliśmy jeszcze trochę sprzętu i gadżetów, i nie stawiając jeszcze nawet na reklamę, zaczęliśmy otrzymywać pierwsze zlecenia.
Pojawiła się okazja na wynajęcie czaderskiego lokalu. A później myśl – ejże! Jest na to branie! Trafiliśmy na niszę! Zakładamy działalność. I tak o to – Moi Drodzy – już w pierwszy poniedziałek wakacji startujemy oficjalnie jako ekipa od dobrej zabawy.
Od zawsze mi mówiono – zorganizowałaś babo pierdyliard pikników, tyle bali, zabaw, konkursów – jesteś w tym dobra, zacznij na tym zarabiać! Niech więc się dzieje. No bo jak nie teraz, to kiedy?
Jest lokal..
Idealny, by przyjąć w nim 10 dzieci na warsztaty, urodziny, czy nocne kino albo pidżama party. I baby shower tam zorganizować mogę, i wszystko tak naprawdę. Ale wcześniej, trzeba smutne ściany trochę rozweselić. Staramy się więc.. Zobaczcie:
Jest pięknie. Już. Ale to tylko jedna ściana.. Szukamy więc inspiracji na kolejne. I postawiliśmy na proste rozwiązanie, które zajmie znacznie mniej czasu niż takie własnoręczne malowidła. Naklejki na ścianę dla dzieci albo fototapeta. Zobaczcie, co fajowskiego znalazłam!
Naklejki na ścianę dla dzieci i fototapeta to jest HIT!
Nie trzeba być jakimś specem, ani mieć wielkich umiejętności plastycznych. Wystarczy wybrać wzór, przykleić gdzie tylko chcemy, i już możemy się nim jarać! A taka biała, smutna ściana, od razu zyskuje “życie”.
Wiecie.. jak wchodziliśmy jeszcze wczoraj do tego naszego nowego lokalu, to z jednej strony czuliśmy się trochę jak w domu, a z drugiej czegoś nam tam brakowało. Bo te ściany takie białe.. Pomieszczenie jakby sterylne, szpitalne trochę, a przecież ma się kojarzyć z dobrą zabawą. No to zanurkowałam w internetach na dłużej, i trafiłam na te cuda wszystkie. Ale dobra, koniec gadania, ja Wam muszę to pokazać po prostu. Wprawdzie na przykładzie dziecięcego pokoju, ale jak ruszycie trochę Waszą wyobraźnię, to dopasujecie te wszystkie wspaniałości i do naszego lokalu. Łapcie inspiracje! Tylko się nimi nie zachłyśnijcie
Bosko, co? Fototapeta, to idealne rozwiązanie dla zapracowanych rodziców, którym zależy na tym, by wnętrza pokoju ich dziecka były piękne!
Zostawiłam sobie na koniec prawdziwą perełkę, która idealnie wpasowuje się w nasz gust – no i jest jakby częścią całego projektu. Bo naszym znakiem szczególnym jest tęcza. Chcemy też pokazać, że nawet deszcz, może przynieść przyjemne emocje. Ahhh jak ja bym Wam chciała opowiedzieć o tych wszystkich emocjach, które niesiemy z całą naszą działalnością, ale nie umiem, bo to trzeba zobaczyć, żeby poczuć. W każdym razie, póki co, trzeba wykończyć ściany – i ten właśnie projekt ze sklepu Myloview skradł moje serducho całkowicie:
Jestem tak podjarana, że hej! I całej naszej ekipie się to udziela. Ja wiem, że to tylko ściana.. że pomysł może nie jakiś wyszukany, że pierdyliard innych animatorów po świecie śmiga, ale ta nasza działalność, jest dla mnie spełnieniem marzeń. Czymś, co zawsze chciałam robić, ale bałam się, bo nie miałam wsparcia. Tym razem, idę z kimś i za, i pod rękę. Uśmiechając się przy tym szeroko i wierząc, że wszystko nam się uda. No bo przecież marzenia się nie spełniają.. Marzenia się spełnia. I Wy też.. walczcie o spełnianie marzeń. Nieważne ile macie lat. Na to nigdy nie jest za późno. Niech moc będzie z Wami!
Artykuł Naklejki na ścianę dla dzieci i fototapeta – dzieje się, znów! pochodzi z serwisu Zawód Kobieta.
źródło: http://zawodkobieta.pl/2018/06/naklejki-na-sciane-dla-dzieci-dzieje-sie-znow/