Nasz Kuba jest z nami już prawie 3 miesiące. To wystarczająco długo bym mogła ocenić, czy świnka morska dla dziecka to dobry pomysł. Jesteś ciekawa mojej opinii?
Świnka morska dla dziecka – warto, czy nie?
Najważniejsze pytanie powinno brzmieć nieco inaczej – czy moje dziecko jest już na tyle odpowiedzialne, by potrafiło (i chciało) zająć się domowym zwierzątkiem? Jeśli Wiesz, że tak, to w ogóle nie masz się co zastanawiać.
Wybór był trudny. Skłaniałam się ku chomikowi, bo malutki, bo niby problemów z nim nie ma, ale kiedy znajoma opowiedziała mi, że chomik to taki głuptasek, który potrafi upierdzielić w palucha i na nim zawisnąć, a dodatkowo jak zwieje, to wpierdzieli wszystkie kable po drodze wiedziałam, że nie tędy droga.
I wtedy, choć wcześniej zupełnie nie brałam tego pod uwagę, zaczęłam myśleć o śwince morskiej. Świnka morska dla dziecka to prawie jak kotek. No, wprawdzie nie miauczy, ale tak naprawdę, kiedy już bardzo się oswoi, potrafi przybiec pod drzwi radośnie chrumkając gdy tylko usłyszy, że jej właściciel wrócił do domu.
Świnka morska dla dziecka – gdzie ją kupić?
Wiecie co? wstyd się przyznać, ale decyzja o zakupie naszej świnki była tak spontaniczna, że nie zdążyłam jej dobrze przemyśleć. I nie chodzi o to, że żałuję. NIGDY W ŻYCIU. Dręczy mnie raczej myśl, że teraz już wiem, że powinnam była podpytać bardziej doświadczonych o to, gdzie ją kupić. My udaliśmy się do sklepu zoologicznego. No i kupiliśmy naszego Kubę za około 60 zł. A później dowiedziałam się, że mógł pochodzić z jakiejś pseudo hodowli, a nie wolno prowadzić tych nielegalnych.
Dlatego świnkę najlepiej kupować z hodowli, która jest zarejestrowana, albo po prostu ją adoptować.
Co jest potrzebne śwince morskiej?
Nasza świnka nie jest zbyt wymagającym stworzeniem. W zasadzie to nie jest też droga w utrzymaniu.
Na początku trzeba było trochę zainwestować. Zakup klatki – około 80-150 zł, do tego poidełko (około 20 zł). Miseczka – u nas 3 zł. My dokupiliśmy śwince jeszcze domek – koszt też około 20 zł – chętnie do niego uciekała na początku. Teraz, kiedy się już bardziej z nami oswoiła woli wylegiwać się na zewnątrz.
Karma – to temat bardzo istotny. Niestety właściciel sklepu zoologicznego wcisnął nam prawdziwe GÓWNO. Kuba nie chciał tego jeść – i całe szczęście. Wyczytałam później na świnkowych grupach, że tego dziadostwa się nie kupuje. Wyrzuciłam. I teraz kupujemy karmy (bez zbóż) na wagę. Bierzemy po garści różnych i mieszamy. Kuba jest zadowolony. (koszt to jakieś 15 zł na miesiąc – serio wystarczy).
Do tego oczywiście sianko – ojjj świnki morskie wręcz kochają siano. Lubią się w nim tarzać, leżeć na nim, al eprzede wszystkim JEŚĆ! A ja za to lubię, jak mi w pokoju tym siankiem pachnie – ach!
Sianko kupujemy takie z ziołami – oczyszczone. Kosztuje około 3 zł, wystarcza na miesiąc (czasem trochę krócej).
Do tego ważna jest zieleninka – nasz Kuba kocha przede wszystkim bazylię, i natkę pietruszki.
Potrzebujemy jeszcze podłoża – w klatce rozsypujemy pelet (specjalny dla gryzoni – żeby nie ranił łapek) i trociny. Oczyszczone. Wszystko razem kosztuje jakieś 35 zł i wystarcza na około miesiąc, przy zmianie podłoża co 5 dni.
Świnka morska dla dziecka – czy ona śmierdzi?
Eee tam! Wiecie co? Jak słyszę takie głupie tłumaczenie – nie kupię Ci świnki, bo będzie śmierdziała – to mnie skręca. Jak będziecie śwince sprzątać odpowiednio często, to będzie pachniała siankiem, i trocinami. A jak pozwolicie jej leżeć w siuśkach, to wiadomo, że nimi przesiąknie.
Świnki morskie NIE ŚMIERDZĄ. W dodatku są świetnym towarzyszami życiowymi. Kochają się przytulać – choć nie wszystkie. Nasza na przykład lubi tylko do Filipa. Jak ją oswoisz, to będzie jadła Ci z ręki i radośnie chrumkała gdy tylko wyczuje Twoją obecność. Spójrzcie, ile radochy daje naszemu Filowi:
Nie napisałam Wam jeszcze o witaminie C – koniecznie wkraplajcie ją do poidełka Waszej świnki. A! No i dbajcie i pazurki – jeśli nie potraficie obcinać ich samodzielnie, skorzystajcie z pomocy weterynarza. I to właściwie tyle, świnki morskie nie są bardzo wymagającymi stworzonkami, a jednocześnie potrafią być najlepszym przyjacielem naszego dziecka. A wy, jakie zwierzątka domowe posiadacie?
Artykuł Świnka morska dla dziecka – czy to dobry pomysł? pochodzi z serwisu Zawód Kobieta.
źródło: http://zawodkobieta.pl/2018/07/swinka-morska-dla-dziecka/