Anastazja Pawłowa pojechała do jednego z najbardziej oblężonych i zniszczonych miast w Ukrainie przez rosyjskie siły – Mariupola, aby wydostać stamtąd swoich rodziców. Kobieta wynajęła busa, którym się tam przedostała, a następnie nocowała w szkole, przekształconej w obóz dla uchodźców. Mówi, że była świadkiem "apokalipsy".